W sporcie chwali się tylko za wyniki. Najczęściej za zwycięstwo. W obecnej sytuacji my będziemy chwalić swoich zawodników za walkę do końca. Walkę o jak najlepszą pozycję, godne reprezentowanie barw klubowych, za walkę z przeciwnościami losu.

Za te wszystkie cechy oraz za dzielną walkę z bólem spowodowanym przedwyścigowym urazem szczególnie należy pochwalić Dawida. W stawce 61 zawodników Dawid został rozstawiony w drodze losowania tak, że pierwszy podjazd rundy rozpoczynał jako jeden z ostatnich zawodników. W trakcie wyścigu sukcesywnie wyprzedzał kolejnych rywali, by zakończyć debiut w nowej kategorii na 19 miejscu! Tym samym uzyskał pierwsze punkty kwalifikujące do udziału w Mistrzostwach Polski (OOM).

Maciej to etatowy pechowiec. Ale w tym sporcie, jak to często bywa, pecha należy czymś skusić. Tym razem po znakomitym starcie drobny błąd na pofałdowanej nawierzchni przyczynił się do utraty napędu i zamiast pierwszej pozycji i lidera stawki, krótki postój na doprowadzenie łańcucha na swoje miejsce i tabliczka na plecach „KONIEC WYŚCIGU” pojechała z Maciejem. Strata do grupy niespełna minuta i pełna para na wszystkie cylindry, by gonić rywali. Starczyło na znakomite w tej sytuacji, czternaste miejsce w dniu osiemnastych urodzin. Ps. Tak – Maciek na osiemnastkę otrzyma prowadnicę. 🙂

Inez jak to Inez. Solidnie, odpowiedzialnie, w dobrym tempie i jak się okazało skutecznie, a przy tym WIDOWISKOWO – pokonała 4 rundy pucharowej trasy zajmują 6 pozycję. Jeszcze o jej sukcesach poczytacie w przyszłości. 😉

Gabi w Warszawie dokładnie odwrotnie od tuwimowskiej lokomotywy – tak skończyła jak tytułowa bohaterka zaczynała.. „powoli, jak żółw ociężale..” I już wiecie skąd to jej czwarte miejsce w Pucharze Polski 🙂

Tymczasem Mateusz i Kacper kolejne postępy w szkoleniu! Ale o tym wkrótce.