Obecnie jestem już po Mistrzostwach Polski w Kielcach. Od początku zimy ciężko przygotowywałem się właśnie do tej imprezy pod okiem mojego trenera Sebastiana Żabińskiego. Ciężkie treningi sprawiły, że na mistrzostwach pokazałem na co mnie naprawdę stać.

Moim celem było przyjechać w pierwszej dziesiątce i udało się. Zaraz po starcie rywale narzucili bardzo wysokie tempo. Na pierwszym podjeździe zaczęła się selekcja zawodników. Dodatkowym utrudnieniem było to, że startowałem z końca peletonu i musiałem wszystkich po kolei wyprzedzać. Trasa była ciężka technicznie, jak i wytrzymałościowo. Nie było miejsc na odpoczynek. Podjazdy były dość strome i bardzo długie i to właśnie na nich wyprzedzałem większość zawodników. Pogoda również nam nie sprzyjała tego dnia. Było naprawdę gorąco a większość trasy znajdowała się pod „gołym niebem”, więc organizm musiał się zmagać nie tylko z wysiłkiem, ale również z wysoką temperaturą. Na metę dojechałem na dziesiątej pozycji, z czego jestem bardzo zadowolony. Jest to jedno z największych moich osiągnięć. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali i wierzyli we mnie, a w szczególności mojemu trenerowi za świetne przygotowanie mnie do tej imprezy oraz moim rodzicom, którzy też się przyczynili do tego sukcesu. Przede mną jeszcze kolejne starty, w których będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony.

Rafał Wróbel