Gabriela Wojtyła powoli przyzwyczaiła nas, że jak jedzie na imprezę rangi Mistrzostw Polski nie wraca bez mistrzowskiego tytułu i medalu. Tym razem nie było już tak łatwo, ponieważ nasza zawodniczka, od tego roku rywalizuje wyłącznie w kategorii elita. Czasy walki w kategorii do 23 lat minęły bezpowrotnie 🙂
Po ciężkim sezonie 2019 trwającym już od lutego, konieczny był odpoczynek i jedynie umiarkowany trening, co wykluczało specjalistyczne przygotowania do startów w przełajach. Tym bardziej nie rokowało to dobrze w kwestii konfrontacji z zawodniczkami regularnie startującymi w kraju i za granicą. Przed Mistrzostwami udało się wziąć udział kontrolnie w sześciu imprezach i z tygodnia na tydzień można było obserwować progres naszej zawodniczki. W ostatnim sprawdzianie podczas Pucharu Polski, Gabriela walczyła już, jak równa z równą, z jak się okazało późniejszą Mistrzynią Polski. Niestety na kilka dni przed startem problemy zdrowotne mogły zniweczyć wszystko, a sam start był pod znakiem zapytania praktycznie do ostatniej chwili. Na szczęście udało się opanować infekcję i z lekkim osłabieniem, ale jednak Gabriela przystąpiła do najważniejszego wyścigu. Po niezbyt dobrym starcie plasującym naszą zawodniczkę pod koniec stawki, rozpoczął się pościg za uciekającą czołówką, a wraz z nią medalami. Zadanie to nie było łatwe, bo wyprzedzanie kolejnych rywalek zawsze kosztuje wiele więcej wydatku energii i zabiera cenny czas oraz psuje rytm jazdy. W połowie wyścigu było już 4 miejsce i 24 sekundy straty do medalu. Przedostatnia runda to nawiązanie kontaktu i walka o podium. Gabriela miała swój atut w postaci lepszego radzenia sobie na technicznych fragmentach, podbiegach i w grząskim błocie. W efekcie na ostatniej rundzie zaatakowała i skutecznie odjechała rywalce. Na mecie kibice oczekiwali na rezultat tej walki. Gdy zza zakrętu, wjeżdżając na ostatnią prostą wiodącą do mety, pojawiła się sylwetka zawodniczki z Zatora, wszyscy kibice i sympatycy Gabrieli wiedzieli, że medal będzie jej. Ostatecznie walkę o brąz wygrywa zyskując 26 sekund przewagi nad reprezentantką Rybnika.
Pojedynek o najniższe miejsce podium, był jeszcze bardziej emocjonujący niż walka o zwycięstwo w tym wyścigu. Dla nas, zapewne dla tego, iż jego bohaterką była nasza zawodniczka, dla kibiców, z powodu ciekawej rywalizacji, ciągłej walki i częstych zmian na prowadzeniu.
Mamy kolejny krążek do naszej klubowej kolekcji i jest on jednym z tych najcenniejszych naszych trofeów. Dlatego chcemy go dedykować tym, którzy najbardziej przyczynili się do jego zdobycia.
Przede wszystkim dla Banku Spółdzielczego w Zatorze, który w pełni przyczynił się do tego by można było wziąć udział w Mistrzostwach Polski. Firmie BLACHDOM PLUS za pomoc logistyczną i organizacyjną. Kibicom na trasie, a w szczególności tym, którzy w ten weekend dotarli licznie z Zatora, (głównie Graboszyc), by kibicować swojej zawodniczce. Pawłowi za poświęcenie i pomoc w strefie technicznej. Anonimowemu dobroczyńcy za użyczenie roweru zapasowego. – Bez Was nie byłoby tych emocji i tego sukcesu. Dziękujemy.
fot. S.Ż. / Bartosz Bober