Drugą pozycję w tabeli zajmuje drużyna siatkarek po pierwszym swoim przegranym meczu. Pomimo klasy rywala mecz ten przegrywamy po dużej ilości błędów własnych, zwłaszcza w przyjęciu zagrywki przeciwnika. To właśnie zagrywka, zwłaszcza zawodniczki nr 1 z Popradu przesądziła o losach tego spotkania. Wynik przy odrobinie szczęścia mógł wyglądać zupełnie inaczej.

Pierwszy set przegrany na przewagi 24:26 podrażnił ambicję drużyny i już kolejny set przebiegał wyłącznie pod dyktando Cordii Plus Zator. Również kolejna, trzecia partia, to dobra gra nieco osłabionej kontuzjami zatorskiej drużyny. Utrzymywanie kilku punktowej przewagi nad Popradem nie wróżyło żadnych kłopotów. Niestety przytrafiła się kolejna seria zagrywek i rywalki nawiązały kontakt punktowy. Nerwowość w poczynaniach nie pozwoliły nam skończyć aż dwóch piłek setowych i w konsekwencji to ekipa gości triumfuje w tym ważnym secie po kilku szczęśliwie zakończonych akcjach 25:27. Świadomość utraty pierwszych punktów w sezonie oraz brak pełnej dyspozycji trzech podstawowych zawodniczek podłamały zespół przed czwartym setem. Ostatnia odsłona pojedynku można powiedzieć została wręcz poddana, a do gry weszły zawodniczki z ławki rezerwowych. W trudnej roli dobrze spisała się Magdalena Szczygieł, która musiała zastąpić kontuzjowaną Eve Poskart. Również w całym meczu dobrze spisywała się Sandra Lϋftner która regularnie wchodziła na wzmocnienie przyjęcia.

Niestety kibice byli świadkami pierwszej przegranej drużyny we własnej hali od dwóch sezonów. Do tej pory nikt z rywali nie wywiózł kompletu punktów z Zatora. Mamy nadzieję, że na najważniejsze mecze kontuzje zostaną wyleczone i drużyna będzie już w komplecie. Wtedy znów będziemy mogli powalczyć z najlepszymi, o objęcie prowadzenia w tabeli.

CORDIA PLUS Zator – POPRAD Stary Sącz 1-3 (24:26, 25:18, 25:27, 14:25)