Kolejny bardzo dobry mecz naszych siatkarek i kolejny skuteczny rewanż w rundzie mistrzowskiej. Już tylko cztery drużyny liczą się w grze o prawo awansu do II ligi piłki siatkowej kobiet. Jak na razie, nasza drużyna wychodzi zwycięsko z pojedynków z najmocniejszymi ekipami rozgrywek. Sądecka drużyna to niewątpliwie obok Maratonu Krzeszowice najbardziej perspektywiczna drużyna, nie posiadająca słabych punktów. W rundzie zasadniczej po zaciętym boju Poprad wywiózł komplet punktów z hali przy ulicy Kongresowej.

Jednak w ubiegłą sobotę pretendent do awansu musiał uznać wyższość zatorzanek. Była to prawdziwa batalia o zajęcie fotela lidera rundy finałowej. Już pierwszy set pokazał, że po przeciwnej stronie siatki stanęły drużyny aktualnie prezentujące najwyższy poziom w stawce trzecioligowców. Świadczy o tym poziom prezentowanych akcji oraz końcowy wynik pierwszego seta – 28:26 dla Cordii Plus Zator. Po zmianie stron nasze zawodniczki były bardzo gościnne i oddały kilka punktów na początku seta. Mimo późniejszej bardzo wyrównanej gry udało się odrobić kilka oczek, jednak cały set padł łupem przyjezdnych. Rozdrażnione tym obrotem sprawy zatorzanki wręcz zdemolowały szyki obronne rywalek i po kilku spektakularnych akcjach trójki Karolin, oraz co ważne, skutecznej zagrywce Renaty Wacławik stan meczu to 2:1 dla Zatora. W tym dniu wyraźnie zmiana stron nie wpływała korzystnie na nasz team. Pomimo wyciągnięcia lekcji z przegranej partii numer dwa i skutecznej gry od początku czwartej odsłony nie udało się dowieźć wysokiego prowadzenia do końca seta. Pokazowa lekcja pod tytułem „jak przegrać wygrany set” została wykonana idealnie. Posiadając spory zapas punktów, udało się go roztrwonić, a w końcówce kilka nerwowych zagrań przyniosło punkty rywalkom. Poprad doprowadza do remisu i już wiadomo, że rozstrzygnięcie nastąpi w piątym secie. Jak ogromna sportowa złość zawitała w szeregi Cordii Plus, mogli się przekonać wszyscy obserwujący pojedynek oraz przede wszystkim zawodniczki Popradu, które zdobyły tylko dwa pkt przy ośmiu zapisanych po stronie Zatora. Syndrom zmiany stron, również w połowie tie breacka dał o sobie znać. Sądeczanki otrzymują kilka prezentów i „łapią kontakt” w końcówce seta. Jednak w polu zagrywki znów pojawia się najskuteczniejsza w tym elemencie Renata Wacławik i na tyle skutecznie utrudnia przyjęcie, że rywalki oddawały piłkę na nasza stronę. Tu z kolei, w grze z kontry punktowały Karoliny i Eva Poskart. Ostateczny cios zadaje Karolina Zaręba, która soczystym atakiem z lewego skrzydła nie daje szans rywalką ustalając wynik końcowy w secie na 15:13 i 3:2 w całym spotkaniu.

Na cztery kolejki przed zakończeniem rundy finałowej nasze siatkarki dalej utrzymują fotel lidera III ligi, a przy tym, zagościły na okładkę gazety „Życie Zatora”, do lektury którego serdecznie zapraszamy!

Następne spotkanie już w sobotę. Tym razem, mimo iż jest to mecz wyjazdowy, nasza drużyna zagra znów przed własną publicznością. Dzięki inicjatywie jednego z sympatyków zatorskiego sportu, dla wspaniałych kibiców zostanie podstawiony autobus, którym kibice bezpłatnie dotrą na arenę zmagań naszych siatkarek.

CORDIA PLUS Zator-MUKS POPRAD Stary Sącz 3:2 (28:26, 21:25, 25:18, 22:25, 15:13)