Najwidoczniej, wygrywanie siatkarskich pojedynków w lidze bardzo spodobało się zawodniczkom z Zatora. Po ostatnim doskonałym meczu przed własną publicznością, 27 października zawodniczki Cordia Plus Zator wygrały również spotkanie w Chrzanowie. Viktoria w tym meczu nie przyszła jednak łatwo…
Jak przystało na derby Małopolski Zachodniej, poziom widowiska sportowego stał na wysokim poziomie. W czwartej kolejce siatkarskiej trzeciej ligi kobiet, los zetknął dziś drużynę PMOS Chrzanów z Cordią Plus Zator. W historii ligowych potyczek tych dwóch zespołów, dotychczas zawsze górą była utytułowana drużyna z Chrzanowa. Tym nie mniej, już pierwszy set spotkania w Chrzanowie pokazał, że teraz może być zupełnie inaczej. W pierwszej odsłonie meczu, w naszej drużynie wszystko funkcjonowało bez zarzutu – i to od „pierwszej piłki”. Rezultatem tak dobrej gry jest pewna wygrana w tym secie, w stosunku 18:25 na korzyść naszych zawodniczek. Drugą partię meczu zatorskie siatkarki zaczęły wręcz koncertowo. W pewnym momencie było już nawet 16:9. Wtedy o czas poprosił trener gospodyń meczu, które następnie zminimalizowały nieco starty. Gra jednak wciąż układała się po myśli naszych zawodniczek. Tak było do stanu 20:16. Chwilę później drużyna PMOS Chrzanów zdołała doprowadzić do wyrównania. To, iż w tym właśnie momencie z boiska zeszła trenerka siatkarek Cordii, bezlitośnie wykorzystały rywalki, które ostatecznie wygrały drugiego seta wynikiem 25:23. Kolejny set to także koncertowa gra, ale już zawodniczek z Chrzanowa, które uskrzydlone wygraną w drugim secie – wydawałoby się, że przegranym już…- wzniosły się na wyżyny swoich umiejętności. W pewnym momencie trenerce naszych siatkarek nie pozostało uczynić już nic rozsądniejszego, jak wpuścić na boisko rezerwowe, a zawodniczkom pierwszej szóstki dać okazję odpocząć. Na parkiecie pojawiła się między innymi Magdalena Szczygieł – najmłodsza zawodniczka grająca w tym meczu. Pomimo dobrej gry rezerwowych zatorskiej drużyny, trzecia partia zakończyła się zwycięstwem zespołu chrzanowskiego 25:19. O pozostaniu w grze zawodniczek Cordii miał więc zdecydować czwarty set. Jego początek nie budził jednak zbyt wielkich nadziei… ale tylko do czasu. Siatkarki z Zatora nie tylko szybko odrobiły starty, ale jeszcze wyszły na prowadzenie. Duża w tym zasługa Justyny Jurkiewicz, skutecznie blokującej rywalki. Wyróżnić należy też Izabelę Kmiecik, która bardzo dobrze przyjmowała trudne zagrywki chrzanowskich zawodniczek. Zwycięstwo Cordii Zator w czwartej partii wynikiem 25:22 oznaczało tym samym, że o zwycięstwie w dzisiejszym spotkaniu zadecyduje dopiero tie-break. Ale i piąty set nie rozpoczął się pomyślnie dla zatorzanek… Przy zmianie stron boiska było już nawet 8:4 dla PMOS Chrzanów. Ale to był moment przełomowy tej partii meczu. Wtedy to na zagrywkę weszła Magdalena Szczygieł. Po jej dwóch zaskakujących i dość trudnych serwisach, nasze zawodniczki nie tylko powróciły do doskonałej gry, lecz również uwierzyły w wygraną w tym secie i meczu. Tak też się stało. Piąty set zakończył się bowiem zwycięstwem siatkarek z Zatora 15:12. a całe spotkanie wynikiem 3:2.
PMOS Chrzanów – Cordia Plus Zator 2:3 (18:25, 25:23, 25:19, 22:25, 12:15)
Cordia Plus Zator: Baraniec, Jurkiewicz, Kmiecik, Wawro, Kmita, Wyroba, Bożek, Kukiełka, Szczygieł, Wacławik, Chmielowska, Prorok
źródło: wdoliniekarpia24.pl